Forum klubu motocyklowego PW

spider88g

z przykrością muszę się przyznać że miałem 2 wypadek,

wszystko stało się w niedzielę, prawie nic mi nie jest, mam rozciętą nogę w 2 miejscach i 7 szwów na tym, jestem cały poobijany prawie wsyztsko mnie bolalo, no i ostatnio mocno daje o sobie znać prawa łopatka(druga niż w poprzednim wypadku)

sytuacja wyglądałą tak:

już miałem zjeżdżać do garażu no i jechałem w mieśćei ograniczenie 40, ulica szeroka jednopasmowa, jednokierunkowa bez poboczy właściwie bez możliwości legalnego wyprzedzania, no i jechał sobie środkiem fiat brava po czym zaczął zjeżdżać do lewej krawędzi więć postanowiłem ominąć go z prawej strony, nigdy tego nie robię i nie omijam z prawej strony ale tutaj bylem pewien ze mozna i tylko dlatego sie na to zdecydowalem, no i jestem pewien ze gosciu nie mial prawego kierunku(on zarzeka sie ze mial) bo przeciez gdyby mial prawy to po cholere bym sie tam pchal?? no i zaczalem go mijac a on zaczal zjezdzac na mnie i mnie spychac, zaczelo sie robic malo miejsca i niestety zabraklo niewiele, juz prawie go minalem, a on wjechal z boku na mnie:/ no i walnalem go moto, uszkodzone ma swiatlo i przed prawym kolem z boku blotnik, ja polecialem kawalek dalej, moto zmasakrowane

z tego co widzialem wstepnie to jest duzo rzeczy do robienia:/ niestety jest juz rowniez podejrzenie o uderzenie w rame:/ nie znam dokladnych uszkodzen bo nie widzialem dokladnie moto, tylko przez chwile, ale wygladlo strasznie jak bede wiedzial juz wiecej to napisze co i jak, i jeszcze do tego zona z nim jechala i mnie wkurzyla, mowi "widzialam jak pan zapierdalala" po pierwsze jakim cudem byla w stanie to stwierdzic a po drugie skoro mnie widziala to czemu nie powiedziala mezowi?? ogolnie jest mocno z dupy temat, policjant stwierdzil ze to moja wina i chcial mnie ukarac mandatem ale sam mowil ze lepiej bedzie dla mnie jesli wybiore sprawe w sadzie no i tak tez zrobilem (rowniez kolega student prawa mi tak polecil), ogolnie jest przesrana sprawa, bede wystepowal w sadzie w charakterze oskarzonego, co z tego wszystkiego wyniknie to sie okaze w praniu, wina jest w zasadzie pol na pol, ja nie zachowalem sie do konca wlasciwie ale przeciez przy skrecie w prawo ma sie obowiazek zjechania do prawej krawedzi (przeciez to nie byl tir z naczepa zeby musial go lamac wjezdzajac w zakret)

a co do moto to postanowilem je sprzedac na wiosne do tego czasu bede je naprawial we wlasnym zakresie, gdyby chodzilo tylko o mnie to bym dalej jezdzil ale sa jeszcze inne osoby w tym zalamana mama,

sorki chlopaki i dziewczyny ale narazie odpuszczam sobie jeżdzenie, 2 raz otarlem sie o smierc, nie chce probowac jeszcze raz przynajmniej narazie, co bedzie potem nie wiem,

bede na biezaoco informowal co i jak sie dzieje zarowno o tej sprawie jak i o finale poprzedniej sprawy(dla tych co nie znaja wczesniejszejego zdarzenia (jest opisane na forum) wtedy ewidetnie byla wina tamtej osoby - i tez bedzie sprawa w sadzie)

piszcie prosze co o tym wszystkim sadzicie

Michał

Co Ci moge napisać. Przykro to słyszeć wszystko. Powtarzać trza jak często się da że uważać trzeba..nie zawsze da się uniknąć.
Nie chcę oceniać Ciebie, bo nie wiem jak było. Może nie zachowałeś należytej ostrożności a może miałeś niefart..
Mój dobry kumpel latający kiedyś X-em powiedział mi tak: wsiadając na moto, zawsze mam świadomość że muszę myślec za wszystkich kierowców których mijam.

Muszę jednak subiektywnie jedną rzecz zauważyć..patrząc na to jak jeździsz można było stwierdzić, że lekko prowokujesz niebezpieczne sytuacje..

Myślę, że szybko wrócisz na moto. Na spotkaniach w klubie tak czy inaczej będziesz mile widziany. 3maj się ramy, pzdr.

PS. dopiero zauważam....brakuje informacji ile jechałeś.
I trochę to wszystko nieskładne - 'właściwie bez możliwości legalnego wyprzedzania' ale 'tutaj byłem pewien że można' ? Poza tym wnioskuję, że wyprzedzałeś na skrzyżowaniu, czy to był jakiś wjazd w posesję ?

spider88g

no z tym ze bylem pewien do wyprzedzania to chodzilo o to ze chodizlo o manewr omijania, bo normalnie tam nie mozna wyprzedzac, a co do predkosci to nie wiem:/ bo manetka w dol pare seuknd i masz od ciula kilosow na liczniku, nie wiem ile jechalem, ale po uderzeniu motor lezal tylko kawalek dalej wiec nie mogelm przypierdalac za szybko

dzięki z tymi spotkaniami klubowymi:) będę sie pojawial i bede zawsze mogl pic ha:D (teraz musze szukac plusow nie jezdzenia ;p - chociaz marne to pocieszenie)

P.S. na moto nie wsiąde ( i nie chodzi o to ze sie boje, poprostu są inne powowdy w postaci żywych organizmów) trudno się mówi, liczę ze zrozumiecie, bo wiem ze dusza motocyklisty pozostanie we mnie, bo przeciez z tej choroby nie da sie wyleczyc, zreszta komu ja to mowie ;p sami dobrze o tym wiecie:)

motokogut

mysle że spider powinien prowadzić szkolenie w zakresie: "szkoła bezpiecznej jazdy" Very Happy

spider88g

hehe popieram kogut ale lepiej by brzmialo "jak nie jeździć na moto" Very Happy

simsun

spider nie pitol tylko jeździj ostrożniej

spider88g

niestety z moją jazdą koniec !! , jedynie co mnie czeka to rekreacyjnie jakiś junaczkiem i tylko taka ewentulaność pozostaje,

a co do uszkodzeń moto okazały się dużo mniejsze niż mi sie wydawało, ale w chwili wypadku się przeraziłem jego wyglądem ale to dlatego że stał do mnie przodem Smile

uszkodzenia:
-pokrzywiona lampa i zbite szkło,
-obrotomierz szybka rozbita, półka od zegarów pogięta, obwódki od zegarów pogniecione i plastiki połamane/powyginane
-prawa manetka wykrzywiona (i chyba tylko to)
-w tej chwili nie dziala pompa(musze sie dokladnie przyjrzec - moze byc wina przygniecionego(i/lub/wcale przeciętego kabla)
-delikatnie przycieraja klocki ale to chyba efekt patrz wyżej
-zbite prawe lusterko i wyrwany zaczep przy pompie
-delikatnie przyrysowany dekielprawy (można to prkatycznie pominąć)
-delikatnie przyrysowana rama z dołu(raczej nic nie jest i raczej nie jest krzywa)
-lagi działąją dobrze ale zapomniałęm sprawdzic czy proste(teraz na oko wygladają na proste)
-kolektor wylotowy na jednej rurze wgnieciony
- chyba (raczej tak bo widzialem tylko po wypadku zaraz) pokrzywiona rama na samym koncu przy mocowaniu uchwytu oraz przytarty uchwyt
- przerysowana osłona wydechu
- powykrzywiane zaczepy przednich podnóżków

to by było na tyle, uważam że straty małe i do łatwej naprawy dlatego planuje go wycackać i wtedy sprzedać żeby dostać jak najwięcej, na wiosne jeśli ktoś zainteresowany kupnem zapraszam,

pozdro i będę na bieżąco informował jakie zmiany z moto czy jakies inne uszkodzenia albo cokolwiek Smile

P.S. pozdro i uważajcie na siebie bracia i siostry!!!

Florek

Zawsze będziesz mile widziany Smile

Powinieneś nawet dostać miano Titanium member (tytanowy członek) jako niezniszczalny Smile

spider88g

hahaha podoba mi sie Very Happy

a moze jak ktos mial wypadek to niech sobie np. jak na broni sie robi żłobienie robi jakiś trwaly ślad na ciele Wink

a co do moto i jego uszkodzeń:
-rama na zadupku jednak nie jest krzywa a ów dziwne położenie plastików było spowodowane wykrzywionym uchwytem pasażera
- pompa działa w jak najlepszym porządku (był przygnieciony przewód hamulcowy poprostu, a klocki nie trą
- lagi proste , musiałoby jakieś złudzeni optyczne że sie wydały krzywe, może przez brud

dzisiaj jeszcze odkryłem że śruba mocująca wydech jest wykrzywiona ale to akurat żaden problem

P.S. potrzebuje kupić lampe do przodu i obudowy zegarów (bez środków bo działąją) wraz z półką

spider88g

[link widoczny dla zalogowanych]

wrzuciłem fotki do naszej galerii klubowej, (jeśli uznacie za zbyt niepasujące to sie wykasuje ;p)

na fotkach uszkodzenia zarówno ciała jak i motoru Smile

Gość

Ja jestem w podobnej sytuacji. Kilka tygodni temu też miałem wypadek, moto rozwalone i w tym sezonie nici z jazdy. Podobnie jak Ty chcę go sprzedać z tą różnicą że nie chcę rezygnować całkowicie tylko na wiosnę kupić nowego sprzęta. Wracaj szybko do zdrowia.

PS. Dzisiaj się dowiedziałem że mój kolega również miał wypadek (połamane nogi i ręka). Jakich pechowy rok

spider88g

no ciulowy strasznie, mój kolega miał wypadek nic mu sie nie stalo ale gs wlasnie tez obity bardzo ,
inny kolega polamana noga zaniki pamieci w szpitalu jeszcze jest

zjebany ten rok kurde

Szymon

Zdrowia spider! Oby nas takie wypadki i kolizje omijały!

joozek1

nie wiem czy wiesz ale jak jechałeś na wiosce to na 99 na 100 przypadków jeżeli chce wiochman skręcić w prawo, dobija do osi jezdni, a jak w lewo to do krawędzi, to jest juz prawie naukowo udowodnione. 3 maj się brachu i nie rezygnuj z moto, miałeś dwie nauczki, to jest cenne doświadczenie, które możesz wykorzystać w przyszłej jeździe. Pozdro.

spider88g

no czyli mam rozumieć Joozek, że uważasz Brodnice (30 tyś miasto) za wieś Smile